Rosjanie uszkodzili amerykańskiego drona. Maszyna się rozbiła

Dodano:
Amerykański dron bojowy MQ-9 REAPER, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Rosyjski myśliwiec Su-27 uderzył w amerykańskiego drona obserwacyjnego "Reaper", doprowadzając do rozbicia się maszyny – relacjonują media. Wojsko USA uznało incydent za "niebezpieczny".

Do incydentu doszło we wtorek, około godziny 7 rano, nad Morzem Czarnym. W wyniku zderzenia amerykańskiego drona MQ-9 REAPER z rosyjskim myśliwcem Su-17, dron spadł i zatonął. W związku z incydentem Waszyngton wezwał rosyjskiego ambasadora w USA Anatolija Antonowa.

"Niebezpieczne i nieprofesjonalne" zachowanie Rosjan

– Nasza maszyna MQ-9 wykonywała rutynowe operacje w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, kiedy został przechwycona i trafiona przez rosyjski samolot. Spowodowało to katastrofę i całkowitą utratę MQ-9 – skomentował sytuację dowódca sił powietrznych USA w Europie gen. James Hecker.

Jak relacjonuje Reuters, rosyjski myśliwiec Su-17 miał uszkodzić śmigło amerykańskiego drona. Wcześniej myśliwce miały zrzucać paliwo na MQ-9 i leciały nad nim, wykonując niebezpieczne manewry.

CNN podaje, za amerykańskimi siłami powietrznymi, że z powodu uszkodzenia maszyny, siły USA musiały zestrzelić maszynę.

"W rzeczywistości te niebezpieczne i nieprofesjonalne działania Rosjan prawie spowodowały awarię obu maszyn" – podano w komunikacie dowództwa sił powietrznych USA w Europie. Amerykanie zwracają też uwagę, że wspomniane działania były szkodliwe dla środowiska.

CNN informuje również, że doradca prezydenta USA Joe Bidena do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan poinformował o sprawie amerykańskiego przywódcę.

Moskwa dotychczas nie odniosła się do incydentu.

Rosja i USA prowadzą strategiczne rozmowy za zamkniętymi drzwiami

W czasie kiedy relacje na linii Waszyngton-Moskwa są wyjątkowo napięte, wiceszef rosyjskiego MSZ Siergiej Riabkow poinformował, że Rosja i USA prowadzą rozmowy na temat traktatu o strategicznej broni ofensywnej (START) zamkniętymi kanałami.

– Zauważyliśmy, że urzędnicy w Waszyngtonie twierdzą, że dyskusje na ten temat prowadzone są zamkniętymi kanałami. Mogę potwierdzić, że tak rzeczywiście jest – przekazał Riabkow agencji Interfax.

Jak dodał, "ogólnie rzecz biorąc, wszystko zostało powiedziane otwartymi kanałami". – Prezydent Rosji wielokrotnie wypowiadał się na ten temat, w tym po przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego – stwierdził Riabkow.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...